
#055 Kortyzol Wredny i Zły
Kortyzol – zły bohater? Niekoniecznie. Poznaj prawdę o hormonie stresu.
Kortyzol często bywa demonizowany – jako przyczyna tego, że jesteśmy zmęczeni, zgnębieni i do niczego.
Media przypominają nam, że to on odpowiada za wyczerpanie, problemy ze snem i odkładający się na brzuchu tłuszcz. Ale czy naprawdę jest taki zły? A może po prostu próbujemy przetrwać w świecie, który nie daje odpocząć?
W tym podcaście przyglądam się kortyzolowi bez histerii, ale też bez uproszczeń.
Poniżej przeczytasz skrót najważniejszych informacji poruszonych w podcaście.
POWIĄZANE TEMATY:
- #054 Dobry Czas, by Zwolnić
- #044 Zostań Mistrzem Samoregulacji
- #009 Strach się nie bać
- #014 Układ Prze-Sympatyczny
- #028 OMG! Ciało Migdałowate!
Kortyzol – co to właściwie za hormon?
Kortyzol to hormon stresu. Ale nie taki, który ma nas zniszczyć. Przeciwnie, to substancja, którą Matka Natura dała nam, by nas chronić. To raczej biologiczny strażak – wchodzi do akcji, gdy pojawia się zagrożenie i pomaga organizmowi zmobilizować siły: zwiększa poziom glukozy we krwi, reguluje ciśnienie, hamuje procesy zbędne w trybie „walcz lub uciekaj”.
W dawnych czasach działał krótko i skutecznie. Dziś – przez ciągły stres – zostaje z nami na dłużej. I tu zaczynają się schody.
Dlaczego nadmiar kortyzolu szkodzi?
Przewlekle podwyższony kortyzol to jak tryb awaryjny, który nigdy się nie wyłącza. Organizm funkcjonuje wtedy w ciągłym napięciu. Skutki?
- Zaburzenia snu (nocne pobudki, bezsenność)
- Problemy z pamięcią i koncentracją
- Osłabiona odporność i podatność na infekcje
- Odkładanie tłuszczu trzewnego (tzw. „brzuch kortyzolowy”)
- Rozchwianie emocjonalne, impulsywność, stany lękowe
Kortyzol przestawia metabolizm na tryb „kryzysowy”, spalając białka i gromadząc zapasy – niekoniecznie tam, gdzie byśmy chcieli.
Mózg pod wpływem kortyzolu
W mózgu kortyzol też robi zamieszanie. Osłabia hipokamp (odpowiedzialny za pamięć), rozregulowuje korę przedczołową (impulsy, planowanie) i nadmiernie pobudza ciało migdałowate (lęk, czujność). W konsekwencji w naszym życiu zaczyna działać błędne koło stresu. Takie, które samo siebie napędza.
Jak ograniczyć negatywne skutki kortyzolu?
Nie da się „usunąć” kortyzolu z życia. Ale można stworzyć warunki, w których jego poziom naturalnie spada. Co pomaga?
- Regularny sen (najlepiej 7–8h, w stałych godzinach)
- Kontakt z naturą, światło dzienne
- Ruch: spacery, taniec, joga
- Bezpieczne relacje, śmiech, rozmowy
- Spokojne posiłki i chwile zatrzymania
To żadna magia, tylko biologia. A przede wszystkim – troska o siebie w świecie, który nieustannie podkręca tempo.
Podsumowanie: Kortyzol to nie wróg, to sygnał
Kortyzol nie psuje Ci życia. On daje znać, że coś już je psuje. Zamiast z nim walczyć, warto usłyszeć, co próbuje nam powiedzieć. A potem – zadbać o ciało i głowę tak, jak naprawdę potrzebują.
Brak komentarzy